Wstając rano do pracy, za oknem wita mnie szarówa, a poranki
są coraz chłodniejsze. Baleriny zamieniłam na trampki, na szyję zarzucam chustę
w optymistycznym fuksjowym kolorze, ubieram skórkową kurtkę i wychodzę
do pracy. Na chłodniejsze wieczory z dna szafy wyciągnęłam czerwony, polarowy
koc. Ze smutkiem stwierdziłam, że nadchodzi już powoli jesień, zaczną się
długie, nijakie wieczory, przesiadywanie pod kocem, czytanie książek. Choć wczorajsza prognoza pogody na następny tydzień
dała mi światełko nadziei. Jeszcze będę mogła się nacieszyć wyprawami
motocyklowymi, których głód wciąż czuję.
Coraz częściej myślę o zmianie pracy. Zrobiłam nawet
pierwszy krok w tym kierunku i zapisałam się na zajęcia z angielskiego. Zaczynam w przyszły poniedziałek. Mam
nadzieję, że to pomoże mi uwierzyć w siebie i doda więcej pewności, bym w
końcu potrafiła zdecydować, czy chcę
tkwić na tej wygodnej, ciepłej posadce, czy jednak warto zaryzykować i szukać
czegoś innego.
Na poprawienie humoru i odegnanie czarnych myśli, we wtorek,
pierwszy raz w życiu, zafundowałam sobie paznokcie u kosmetyczki. Cieszę się z
nich jak szczerbaty na widok sucharów. Naprawdę! Jak niewiele człowiekowi potrzeba
do szczęścia. ;)
P.S.: Przydałby mi się dzisiaj taki motorek w tyłku, jak ma ten chomik :D
no uciekł mi komentarz a juz taki długi był aj
OdpowiedzUsuńmotory uwielbiam sama nie jeżdżę jeszcze choć większość myśli ze po prostu mam kryzys wieku średniego ale ja im kiedyś pokarze ze mam marzenia i je będę spełniać
Nigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń, nie ma na to odpowiedniego czy nieodpowiedniego wieku, więc mocno trzymam za Ciebie kciuki!
Usuńno fakt dzień krótszy ale nadal jeszcze jest fajne ciepełko;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodobno takie malutkie przyjemności sprawiają cuda, że nasz humor od razu podskakuje o 10 stopni :D może i ja muszę coś sobie takiego sprawić :)
OdpowiedzUsuńNo w zasadzie lato tak jakby wróciło na Twoje zawołanie :) W czwartek ma być ponad 30 stopni!!! :)
OdpowiedzUsuńPonieważ wiem, że dziś Ciebie główka boli, to przyszłam trochę Ci ją po-ojojować ;)
Oj oj oj jak boli! Biedna Cyanka!
I co lepiej? ;)
dlatego tak bardzo ucieszyl mnie ten zlot czarownic ze wreszcie umielismy sie zgrac i mm pracy oowiazkow i wlasnego zycia znalezlismy czas by oderwac sie od wszystkiego i babskie pogaduchy sobie zafundowac:-)
OdpowiedzUsuń